Tytuł…wymysliłam tytuł a potem sama do siebie zaczęłam się śmiać 🙂 „stara waliza …po chorobie” dotyczy i jej i mnie. Ona była bardzo chora i ja byłam bardzo chora.
Na szczęście minęło wszystko i zaczynamy. I ja i ona „stanęłyśmy na nogach”. A tak to było …
- waliza
- waliza
- waliza
- waliza
- waliza
Aby spełnić oczekiwania klientki musiałam nie tylko naprawic i pomalować walizę ale tagrze wzmocnić dno i znależć odpowiednie nogi. Nie za wysokie aby nie wyglądała „komicznie” bo jej przyszłe zadanie było ZACNE. Miała służyć do przechowywania starych vinyli.
- nogi
- waliza
- waliza
- waliza
- waliza
- waliza
Dużo czyszczenia, malowania i ostateczna stylizacja. Zobaczcie sami 🙂 i jak to u mnie bywa, czegoś zawsze brakuje … tym razem końcowego zdjęcia 🙁 Mam nadzieję, że mi wybaczycie.
- nogi
- waliza
- waliza
- waliza
- szablon
- szablon
- waliza
Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie jak cudownie wyglądała na tych kolorowych, pastelowych nogach.
A pamiętacie tą uroczą wstążeczkę…? taka sama przyozdobiła „szafkę pachnącą kadzidłem”.
pozdrawiam anka-ubarwiarka