Ciężko mi „coś wykrzesać” bo padam na twarz 🙁 Dlatego dzisiaj będzie trochę zdjęć a mało pisania. Ale przecież i tak lepiej oglądać niż czytać … prawda 🙂
Zacznę od kwietnika dla przeuroczej Gosi.
Tak wyglądał po gruntownym oczyszczeniu … a potem za sprawą Ani – ubarwiarki i farby Byta-yta wanilia zaczął nabierać wyrazu.
- kwietnik Gosi
- kwietnik Gosi
- kwietnik Gosi
- kwietnik Gosi
- kwietnik Gosi
W trakcie „zrobiło” się jeszcze urocze krzesło, które teraz Wam przedsytwiam. Zajęło zaszczytne miejsce na wystawie w pracowni.
Poszczególne etapy pracy z „uroczym krzesłem”.
- urocze krzesło
- urocze krzesło
- urocze krzesło
- urocze krzesło
- urocze krzesło
- urocze krzesło
Jeszcze jedno zdjęcie kompletu kawowego, który „uczyniłam” 🙂
Jutro kolejna „garść” ciekawych mebli, które zostały uratowane.
anka-ubarwiarka